Dzisiaj przygotowałam dla Was zagadkę. Pudełko z wątkiem ulubionej książki mojego dzieciństwa.
Zgadniecie co to za książka?
Dla ułatwienia fragment książki:
" Nazywam się Lisa. Jestem dziewczynką, to chyba od razu widać z imienia. Mam siedem lat i wkrótce skończę osiem. Czasami mama mówi:
- Jesteś dużą córeczką mamy, możesz więc chyba dzisiaj wytrzeć naczynia...
Czasem zaś Lasse i Bosse mówią:
- Takie brzdące nie mogą się z nami bawić w Indian. Jesteś za mała!
Dlatego też zastanawiam się, czy właściwie jestem mała, czy duża. Jeśli jedni uważają, że jestem duża, a drudzy, że jestem mała, to pewno jestem w sam raz.
Lasse i Bosse to moi bracia. Lasse ma dziewięć lat, a Bosse osiem. Lasse jest bardzo silny i umie biegać o wiele szybciej ode mnie. Lecz ja umiem biegać tak szybko jak Bosse. Czasem, gdy chłopcy nie chcą, żebym szła z nimi, Lasse przytrzymuje mnie przez chwilę, gdy tymczasem Bosse biegnie naprzód. Potem Lasse puszcza mnie i leci jak strzała.
Siostry nie mam. Tow wielka szkoda. Chłopcy są tacy nieznośni! Mieszkamy w zagrodzie, która nazywa się Środkowa. Nazywa się tak dlatego , że leży pomiędzy dwoma innymi. Tamte zagrody nazywają się Północna i Południowa. Wszystkie trzy położone są obok siebie. Jak na rysunku.'
Śliczne :) Dziękuje za odwiedziny i dobre słowo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Marta
Dzieci z Bullerbyn?
OdpowiedzUsuńtak to dzieci z Bullerbyn :)), super pudełeczko :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :)
Ha! Wiedziałam bez podpowiedzi, że to dzieci z Bullerbyn! Fantastyczne pudełko :) Genialne po prostu. Takie pudełko na marzenia... Heh, "pudełko na marzenia"... tak pierwotnie miał sie nazywać mój blog. Pomysł podsunął mi nieświadomie klega z pracy, ale - jak widać - wyszło inaczej. Wszystko nie tak, jak trzeba, eh... No i to Twoje pudełko teraz mi się tak skojarzyło... Jest na prawdę cudowne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
TWOJE PUDEŁECZKO I RYSUNEK NA NIM JAK ZWYKLE REWELACYJNE:-)POZDRAWIAM SERDECZNIE
OdpowiedzUsuńPudełko śliczne i od razu wiedziałam, że chodzi o książkę "Dzieci z Bullerbyn" - w dzieciństwie przeczytałam ją chyba z 20 razy, karki fruwały niemal każda oddzielnie (bo książka była lepiona), a i spore fragmenty na pamięć znałam, naprawdę książka fantastyczna :)
OdpowiedzUsuńI ja od razu poznałam, że dzieci z Bullerbyn. Nie darmo do dziś cytuję: Mam na imię Lisa i mam 7 lat...
OdpowiedzUsuńKatko, miałam dokładnie to samo!! Egzemplarz po starszej siostrze tak wyeksploatowałam, że pewnego dnia się rozpadł. Po ataku rozpaczy mój nieoceniony Tatko przywiózł mi nową książeczkę i skończyła podobnie jak pierwsza, bo tyle razy czytałam, ale mam ją do dziś, taką w kawałkach :D
Pudelko jest bardzo ladne, ale ciekawa jestem odpowiedzi na zagadke ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam swiatecznie!
Super pudełko i moje ukochane chyba po tysiąckroć czytane"Dzieci z Bullerbyn"Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńOjej moje kochane 'Dzieci z Bulerbyn'. Od razu wiedziałam, że to o tę książkę chodzi, bo obrazki z niej przeglądałam do znudzenia :)
OdpowiedzUsuńPięknie to namalowałaś. Podziwiam za taką pasję
To oczywiście Dzieci z Bullerbyn.Znałam tę fantastyczną książkę na pamięć.Potem zaraziłam tą miłością synów,a teraz kupiłam chrześniaczce egzemplarz w sztywnych okładkach.Ale najlepsze jest to,że będąc w Szwecji pojechaliśmy do tej miejscowości i widzieliśmy 3 domy i całe gospodarstwo.To dopiero było przeżycie!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńświetne pudełeczko:)
OdpowiedzUsuńŚliczne pudełeczko widać, że lektura na dobre zagościła w twojej pamięci. Moja stoi na półce i czeka aż córka dojrzeje do czytania bajek bez obrazków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłego weekendu życzę
śliczne pudełeczko, od razu skojarzyło mi się z tą książką :)
OdpowiedzUsuńŚliczne to puzdereczko z domkiem :)
OdpowiedzUsuńJeju, :Dzieci z Bullerbyn"! :):):)
OdpowiedzUsuńI wiedziałam to zanim przeczytałam opis :) - przepiękna ilustracja i śliczne pudełeczko! :)
I cieszę się bardzo, że piórniczek przypadł Ci do gustu i dobrze służy :)
OdpowiedzUsuńPadlo tu juz nie raz rozwiazanie zagadki:)
OdpowiedzUsuńPudelko jest swietne, ta grafika naprawde swietna.
pozdrawiam
Ale piękne rzeczy tworzysz. I nie chodzi mi tylko o pudełko z tego posta, również o inne Twoje tworki. Jestem pod ogromnym wrażeniem! Na pewno będę do Ciebie zaglądać częściej. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńNazywam się Lisa... przeczytałam to milion razy :D Niedługo pewnie czeka mnie drugi milion :D ale to się nie nuży. Bardzo mi się podoba twoja kolekcja black&white.
OdpowiedzUsuńBez tekstu wiedziałam o co chodzi :D Choć domki w mej głowie wyglądały trochę inaczej ;) Świetne prace tu tworzysz i bardzo się cieszę, że do Ciebie trafiłam. przyszłam tutaj z innego bloga, gdzie zostawiłaś słów kilka :), ale właśnie zauważyłam, że zostawiłaś u mnie komentarz (chyba, że to inna Magda :) Pozdrawiam i do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńOdpowiedzi na zagadke nie znam :/
OdpowiedzUsuńNa samym poczatku myslalam,ze chodzi tu o " Plastusiowy Pamietnik" ,jednak zacytowany fragment wskazuje na cos innego ... ? ^^
PS. Chcialabym obserwowac Twoj blog, bo naprawde jest wyjatkowo 'cieply' tylko (znowu) nie wiem jak to zrobic .Przyciskam u gory 'obserwuj' i nic sie dalej nie dzieje ... ?
W domkach mieszkają oczywiście Dzieci z Bullerbyn :)
OdpowiedzUsuńKocham ksiązkę "Dzieci z Bulerbyn". Przeczytałam ja chyba 15 razy jako mała dziewczynka i ciagle do niej wracam. Teraz omawiam ja jako lekturę z własnymi uczniami :> Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń